Niestety, tak długo oczekiwane studia okazały się być trudniejsze niż można było przypuszczać. Wszyscy starsi znajomi zawsze powtarzali, że pierwszy rok jest naprawdę ciężki. Ale wtedy byłem pewnym siebie licealistą uważającym, że studiowanie to tylko i wyłącznie przyjemności, nieobowiązkowe wykłady i masa wolnego czasu. Po tygodniu uczęszczania na uczelnię mój pogląd na tę sprawę diametralnie się zmienił. Morał z tego taki, że warto czasem słuchać ludzi. To zdecydowanie jeden z najcięższych tygodni w moim życiu, ale było w nim coś niezwykłego, wyjątkowego. W końcu nie na co dzień zostaje się studentem jednej z najlepszych polskich uczelni. Co prawda cierpi na tym blog, ale wierzę, że gdy tylko wejdę w odpowiedni rytm, to uda mi się połączyć blog ze studiami i wyjdą z tego fantastyczne rzeczy. Wracając do zdjęć przedstawiam Wam pierwszą stylizację jesienną, zwłaszcza na wczesną i ciepłą jesień. Czyli taką jaką mamy. Stylizacja jest idealna zarówno na imprezy jak i na wielogodzinne wykłady, ze względu na wygodę oraz komfort. Jest to bardzo ważne gdy cały czas jest się w biegu, a zamiast spać po 10 godzin dziennie można pozwolić sobie na maksymalnie 4 godziny wypoczynku ;).
Detale troche z dupy
OdpowiedzUsuń