18 października 20


Dziś troszkę Werterowsko. Jesień kojarzy mi się właśnie z romantyzmem, a jak romantyzm to tylko " Cierpienia młodego Wertera" J.W. Goethego. Była to jedna z nielicznych lektur, które tolerowałem, a nawet polubiłem. Zdjęcia były robione jakiś czas temu, dlatego też brak okrycia wierzchniego, bez którego nie radzę wychodzić w tę beznadziejną pogodę (ale białe niebo i mgła świetnie wyglądają na instagramie ;D). Dlatego teraz założył bym do tego czarną lub brązową ramoneskę bądź pikowaną kurtkę. Może także się przydać parasol i szalik.

koszula: Review
kamizelka: H&M
spodnie i buty: Zara
plecak: Pani to poprawi



















3 komentarze:

  1. Jednak bardziej werterowsko byłoby, gdyby ta kamizelka była jednak żółta. Jakoś przeboleć tego nie mogę!
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby wszyscy wyglądali tak jak Ty świat wyglądał by cudownie. A przynajmniej dla mnie. Zaobserwowałam Twojego bloga, bo naprawdę jest wart polecenia. Miło mi się ogląda Twoje zdjęcia i coś jest w nich przyciągającego. Oby tak dalej ^^
    Pozdrawiam
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło, dziękuję - dziękuję - dziękuję !!! ;*

      Usuń