Do maratonu został już tylko miesiąc. Nie wiem czy jest to dużo czasu, czy mało. Zapewne okaże się to 24 kwietnia, w dniu biegu. Niestety w związku z upływającym czasem, często mam myśli, że może mi się nie udać, że po prostu nie dam rady. Wtedy jednak biorę się w garść, idę biegać i daję z siebie 101% aby rozwiać wszelkie wątpliwości i pokonać swoje słabości. Takim sposobem przebiegłem ostatnio połowę maratonu, czyli 22 km w niecałe 2h. Dawno nie byłem tak dumny z siebie, z trudem powstrzymywałem łzy wzruszenia. Dlatego też, powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie, co będę czuł i jak się zachowam po przebiegnięciu całej trasy (o ile oczywiście mi się uda). Dla takich chwil wiem, że jest warto. Mimo iż ten semestr jest jeszcze cięższy niż poprzedni, nauka naukę pogania, to bieganie, które jest także męczące stało się chwilą relaksu, formą odpoczynku. Co do stylizacji, tym razem postawiłem na uwielbiany przeze mnie zamsz występujący w bomberce, kominie oraz butach. Bomberka, która w tym sezonie jest szalenie modnym okryciem wierzchnim, jest moim najnowszym nabytkiem, tak samo jak prezentowana przeze mnie ramoneska w poprzednim poście. Kilka razy się zastanawiałem przed jej nabyciem, gdyż zupełnie inaczej (gorzej) wyglądała na stronie internetowej niż w rzeczywistości. Nie żałuję, świetnie się sprawdzi w wielu stylizacjach. Do karmelowej kurtki dobrałem brązowy golf oraz szalik z frędzlami, utrzymując stonowaną, a za razem ciekawą kolorystykę. Aby nadać stylizacji trochę street’owego charakteru, wybrałem jeansy z rozdarciami oraz jeansowy worek. Dopełnieniem look’u jest zegarek oraz okulary przeciwsłoneczne, które idealnie wpasowują się w stylistykę oraz kolorystykę stylizacji.
kurtka: ZARA
golf: ZARA
jeansy: Lee Cooper
szalik: Orsay
zegarek: Fossil
worek: Dzky.
buty: H&M
Brakuje dobrej mody męskiej w naszej blogosferze, jestem na tak!
OdpowiedzUsuńBlog pod względem estetyki wymiata! Przepiękny!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja,bomberki jest rewelacyjna, nie dość, że bardzo modna to jeszcze w super kolorze. Powodzenia również w maratonie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu i zapraszam do mnie www.sebawear.blogspot.com
Tak! moda męska jest zdecydowanie za rzadko promowana :) No i gratulacje z powodu pokonania połowy maratonu w tak krótkim czasie- nam by to zajęło wieki :)
OdpowiedzUsuńMoim największym marzeniem jest przebiegnięcie maratonu! Wierzę, że Ci się uda, naprawdę, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńStylizacja jest świetna, bardzo mi się podoba, genialne wyczucie estetyki :)
www.acratello.blogspot.com
Powodzenia w maratonie, ja nie byłbym chyba w stanie czegoś takiego kiedykolwiek zrobić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://jjakubowski.blogspot.com/
Świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńhttp://mlodamamakacpra.blogspot.com
Jestem w rodzinie w której maraton to pewnej formy tradycja, wiem jak trudno jest to przebyć, ale wiem też jakie to uczucie gdy dobiega się na linie mety - trzymam mocno kciuki! Świetna stylizacja, widać, że dbasz o każdy szczegół! Podziwiam! : )
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkopinie.blogspot.com
Super!! Najwazniejsze żeby znaleźć swój styl :) http://mydreamand-i.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetna stylizacja, teraz brakuje mężczyzn i dobrych stylizacji, więc w 100% jestem za.
OdpowiedzUsuńStylizacja jak najbardziej na + i już teraz życzę ci dużo powodzenia w maratonie, dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG-KLIK!:)
Pozdrawiam :)
Podziwiam Twoją chęć wzięcia udziału w maratonie! Ja wciąż czekam, aż będzie cieplej by wyciągnąć z dna szafy ciuchy do biegania :)
OdpowiedzUsuńStylizacja mega! Cudowny brąz. Zazdroszczę Ci kurtki!
Świetne zdjęcia, piękny zegarek. Życzę powodzenia na maratonie, sama kiedyś też chciałabym wziąć udział w czymś takim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://jowitajonca.blogspot.com/