18 stycznia 2016



Pisząc tę notkę, czekam na drugi pociąg, gdyż ten, którym jadę dostał awarii i przewidziany jest 30 minutowy postój w szczerym polu. - Jest to krótka definicja podróżowania pociągiem w okresie zimowy.  Co prawda jeżdżę dość rzadko pociągami, średnio raz czy dwa razy w ciągu dwóch tygodni, jednak takie sytuacje nie są dla mnie mile widziane (nie tylko dla mnie). Dlatego też nie wyobrażam sobie odbywania dwa razy w ciągu doby takowej podróży, modląc się aby tym razem dojechać na czas albo ktoś obok, nie wytrącał mnie z równowagi swoim zachowaniem. Jednak tak to już jest jak spadnie 2cm śniegu i wszystkie środki transportu są uziemione. Bywa to czasami bardzo uciążliwe, jednak czasem może posłużyć za usprawiedliwienie mojej pięty achillesowej - spóźniania się. Zima w tym roku zrobiła to samo. Wtedy kiedy mogłoby już jej nie być, spadł śnieg i jest -15*C. Nie mówię, że nie ma uroku, podoba mi się leżący śnieg przy pięknej słonecznej pogodzie. Wtedy przypominają mi się włoskie Alpy, piękne widoki, wspaniałe trasy narciarskie. Uwielbiam jeździć na nartach, są one zdecydowanie moim ulubionym sportem zimowym. Jedynym, który uprawiam tak btw. Niestety polskie góry to nie to samo i miałem okazję się nie raz przekonać. Jakbym miał je określić jednym słowem, to w moim odczuciu są po prostu nudne. Zjazd, który trwa 30-40 sekund, nie jest żadną frajdą. Może to wina miejsc, w których byłem. Co do stylizacji, śnieg spadł to czas zrobić prawdziwą zimową stylizację ! Mam nadzieję że będzie to pierwsza i ostatnia. Look jest w stonowanych kolorach, wiem, że kilka ostatnich stylizacji są utrzymywane w tej tonacji. Najwidoczniej zmienia się moja świadomość własnego stylu, estetyki. Doskonale obrazuje to szalik, który zawiera wszystkie kolory, które ostatnio wybieram do swoich stylizacji. Jako bazę wybrałem bardzo ciepły, jasno beżowy, wełniany golf, do tego karmelowe spodnie, które powinny być w kant, jednak stwierdziłem, że tym razem lepiej będzie jeżeli będą rozprasowane. Zdecydowałem się na szary płaszcz, czarne botki, które były fatalnym wyborem ( mają bardzo śliską podeszwę ).

 kurtka: H&M
golf: Bershka
spodnie: ZARA
buty: ZARA
szalik: ZARA



fot. Klaudia Świętochowska




12 komentarzy:

  1. Super post :) No tak śnieg nie daje za wygraną i pokazuje to na każdym kroku ;) U mnie podobna temperatura :) Zima zaskakuje :) !
    Co do stylizacji jest świetna :) Szalik dodaje wszystkiemu urokowi :) Genialnie sie wszystko ze sobą łączy ;)
    Pozdrawiam Cieplutko ;)
    Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna stylizacja, a pociągi tak mają nawet w lecie ;)

    http://wszystkooczymmarzakobiety.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna stylizacja.
    Jakie ciemne oczy:D Nosisz soczewki?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmusza mnie do tego wada wzroku :C

      Usuń
    2. Oj,ja muszę nosić okulary:(
      Soczewek bym nie włożyła,bo się boję:D

      Usuń
  4. Zgodzę się z poprzednimi komentarzami, bardzo fajny film jak i również stylizacja :)
    Pozdrawiam. http://sadistic97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow. Wyglądasz super. Masz świetny styl. Widać, że totalnie go czujesz i niczego nie udajesz. Myślę, że to bardzo ważne, bo od tego zależy ogólny odbiór naszej osoby. :) Ja często podróżuję pociągami i znam ten ból, kiedy niewielka anomalia potrafi zupełnie sparaliżować PKP.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, co by nie mówić o polskich pociągach - mimo wszystko jest chyba lepiej niż było, chociaż nie można im odmówić dużego nieogarnięcia w związku z punktualnością , szczególnie w sezonie zimowym :D bynajmniej nie jest to chyba jedyny powód, dla którego chcemy, żeby zima sobie już odpuściła odwiedziny w Polsce :)
    Co do ubrań - klasyczna, prosta stylizacja - minimalizm zawsze jest w cenie :)

    OdpowiedzUsuń